AF infografika case

Kursy Akademii Familijnej nie są zwykłymi wykładami, czy też spotkaniami z ciekawymi, doświadczonymi pedagogami. Stosowana metoda podobna jest do wykorzystywanej podczas kursów z zarządzania (MBA) – metoda studium przypadku, czyli „case study”. Uczestnicy omawiają konkretną, wziętą z życia sytuację, a następnie znajdują w niej najważniejsze fakty, problemy, a później w „burzy mózgów” starają się je rozwiązać.

Ważną rolę spełnia moderator, który tak prowadzi dyskusję, aby wydobyć z uczestników ciekawe opinie i propozycje rozwiązań. W ramach Akademii Familijnej przekazywana jest wiedza praktyczna, a nie książkowa, która często abstrahuje od rzeczywistych sytuacji. Każde dziecko jest inne, każde ma innych rodziców i przebywa w innym środowisku. Dlatego nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania i metody wychowawczej, choć są pewne zasady postępowania, które można polecić wszystkim rodzicom: rozmawiajcie ze sobą o waszych dzieciach, podchodźcie do każdego z nich indywidualnie, odnoście się do nich z miłością i szacunkiem, już od pierwszych miesięcy wymagajcie.

Jakie konkretnie historyjki omawia się podczas kursu? Są to sytuacje z życia wzięte. Jeden z pierwszych kazusów jest zatytułowany „Normalna rodzina”. Nie dzieje się w nim nic nadzwyczajnego: jedno z dzieci nie chce spać i rodzice zabierają je do swojego łóżka; inne po zjedzeniu torby słodyczy nie chce zjeść kolacji; dzieci nie dbają o porządek, a zabawki zawsze są porozrzucane po całym domu; rodzice starają się nie doprowadzać do „wojen domowych” i ustępują swoim dzieciom; pewnego dnia rodzina wybiera się do babci, gdzie ma miejsce bitwa o jedzenie.

To wspaniałe, że możemy się spotykać w gronie rodziców, którzy mają dzieci w tym samym wieku, co my, i którzy starają się wychować je jak najlepiej. Uczestnicy mocno angażują się w kurs, gdyż tego wymaga metoda – „ucz się i zdobytą wiedzę stosuj”.

Najpierw rozwiązują oni indywidualnie kazusy (według schematu: fakty, problemy, rozwiązania) – oddzielnie żona, mąż. Następnie małżonkowie razem, w domu dyskutują na temat kazusu. Tak przygotowani, z notatkami spotykają się w ramach tzw. małej grupy (sześć małżeństw) – w domu u jednego z uczestników. I na koniec, idą na spotkanie z moderatorem w ramach dużej grupy, by po raz ostatni przedyskutować przypadek.

Bardzo istotne są wszystkie etapy pracy nad kazusem, żadnego nie można pominąć. Sesja generalna z moderatorem nie może zastąpić spotkania w małej grupie. Potem już tylko wcielenie rozwiązań do własnego domu.